Jestem fanem sportu a najbardziej "ukochałem" kolarstwo - samotne wyprawy z bagażem na moim dwukołowym "osiołku". Poniżej prezentuję kilka fotek ze sprzętem, z którym ruszam w podróż. Skompletowanie profesjonalnego roweru, namiotu i innych akcesoriów niezbędnych w samotnej wyprawie o własnych siłach kosztowało mnie mnóstwo zachodu, czasu i pieniążków, ale wysiłek opłacił się. Przy dobrej pogodzie dziennie z kilkudziesięciokilogramowym bagażem pokonuję ponad 200km, śpię tylko pod namiotem i sam przygotowuję posiłki. I mam jeszcze ochotę na zwiedzanie!

• Spotkanie na trasie. Ja (dla niewtajemniczonych - ten mniejszy) odpoczywam w trakcie treningowej trasy Zielona Góra - Poznań - Zielona Góra, czyli 260km w 13 godzin. Zaś Alex Crick z... Paryża wali na... Mazury! A spotkaliśmy się w Nowym Tomyślu przy największym na świecie wiklinowym koszu (jest w Księdze Guinnessa)

• Nie zamieniłbym mojego "osiołka" nawet na takiego MiGa!

• A tak wygląda mój domek. Rower bez problemu wchodzi do przedsionka i śpimy razem. Ale przychówku z tego to chyba nie będzie ;-)

• Przejazd tak obładowanym rowerem i w kolarskim rynsztunku przez każdą miejscowość budzi niekłamany podziw mieszkańców, szczególnie żeńskiej części ;-)

• No to w drogę!!!

• Do zobaczenia na trasie!!!

• I nie zatrzyma mnie żadna pogoda!!!

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z niektórych moich dotychczasowych eskapad. Niestety, z uwagi na pojemność konta WWW, nie jest ich zbyt dużo.

• Ziemia Lubuska, czyli moja mała ojczyzna
• Biskupin i okolice
• Bieszczady - moje największe zauroczenie
• Dolny Śląsk - góry, zamki i jeziora

Więcej fotek z wyprawy w 2008r można zobaczyć tutaj

Zaś z wyprawy w 2009r tutaj

Wyprawa 2010r tutaj

Wyprawa 2011r tutaj